Zadzwoniła do mnie kuzynka i zaprosiła na swoje imieniny "za 5 dwunasta". Nie szczególnie lubię takie szybkie zaproszenia bo nie mam zbytniej możliwości kupienia odpowiedniego prezentu, lub trudno znaleźć pomysł co tym razem kupić, a więc postawiłam na rękodzieło. Wydziergałam jej taką serwetę. Ma ona ok 56cm średnicy. Wykonałam ją z najgrubszego kordonka jaki kiedykolwiek miałam okazję mieć w dłoniach. Ku mojemu zaskoczeniu, serweta zdążyła wyschnąć z krochmalem na czas. I tak powstało moje dwudniowe dzieło.
Nieźle :-) Tempo niesamowite! Poza tym, zrobiłaś ją na drutach, tak? Śliczna!
OdpowiedzUsuńUps, 56 cm w dwa dni, ale dziewczyno śmigasz tymi drutami.Powiększałam, zbliżałam i wyszło mi że to druty?
OdpowiedzUsuńhttp://brbaratoja.blog.onet.pl/
Ale tempo. Śliczna.:)
OdpowiedzUsuńTak, wykonałam ją na drutach.
OdpowiedzUsuńPiękna,pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuń