piątek, 17 kwietnia 2009

Przygoda z pawiem

Gdzieś zobaczyłam cudo, ale nie było schematu, jedynie obcojęzyczny opis, jak dla mnie nie do rozszyfrowania, ale zawzięta jestem i zrobiłam odpatrując początkowo ze zdjęcia. Niestety nie wydrukowałam fotki gdyż dopadł mnie leń, ale dłubać się chciało i cóż począć, skoro siedzieć przy kompie, gdy obok lata synek za bardzo nie mogę, zbytnio go te wszystkie przyciski interesują. no więc postanowiłam zaufać mojej fotograficznej pamięci! Kiedy synek okupował piaskownicę, ja dłubałam sobie na drucikach. Udało się! Co prawda efekt końcowy różni się od oryginału, ale mnie mój paw bardziej się podoba. Teraz jeszcze na szpilkach ale lada chwila zawiśnie w oknie.

poniedziałek, 6 kwietnia 2009