Kiedy jestem zła np na gości którzy się zapowiedzieli że wpadną a w ostatniej chwili odwołują przybycie siadam i np coś sobie rysuję. Rysunek odbywa się w Paint. Nie jest to profesjonalny wyczyn a więc i za tutorial proszę tego nie brać. Fachowcy pewnie mnie wyśmieją.
Malowidło zaczyna się od kilku kółek
Teraz do pracy rusza gumka, to co nie potrzebne do wymazania.
Dalej już nie tylko kółka ale i inne naciągane kreski
mama hipcia już jest
i znów kilka kółek i gumki
coś już zaczyna przypominać
Mały wylądował za daleko mamusi, trzeba go lekko przesunąć
i trochę wody
nareszcie kolory
Dalsza praco to już w Gimp, woda nie za bardzo mi wyszła więc ją troszkę zmieniłam, kilka cieni i blasków na hipciach i finito.
fajnie się bawiłam i tyle
Zawsze mówiłam i pisałam TALENCIARA JESTEŚ
OdpowiedzUsuńi zdania nie zmienię;)
Ja nie umiem tak w paincie sie bawić, słodki i ładny obrazek Ci wyszdł. Bardzo nie lubie niezapowiedzianych gości, lubię gości ale niech się zapowiedzą, a odwoywanie w ostatniej chwili także do miłych nie należy.
OdpowiedzUsuńAniu dzięki, buziaczki ślę
OdpowiedzUsuńAneto, takim odwołującym mówię: gryźnij sie!!!
Masz talent, słodka hipcia rodzina
OdpowiedzUsuń