środa, 28 maja 2014

Beata Gołębiowska "Żółta sukienka"

           W życiu ludziom przytrafiają się różne trudne sytuacje, niejedna bardziej przykra od drugiej. Każda z nich jednak pozostawia po sobie ślad, ranę, zostaje w pamięci. Chcąc zapomnieć odcinamy się od tego, co było, nie przepracowując emocji, złudnie sądząc, że czas leczy rany i jakoś to będzie. Czy oby na pewno?   
 
„Okazuje się, że każda forma ucieczki od życia jest drogą do utraty szczęścia”[1]

            Anna, jako sześcioletnia dziewczynka zostaje ofiarą gwałtu. Nie rozumie tego, co się stało, boi się toksycznej matki i zataja przed całym światem okrucieństwo, jakie ją spotkało. Trauma jednak towarzyszy jej przez całe życie. Jako dorosła kobieta porzuca męża, pracę dziennikarki i emigruje z córką do Kanady. Tam zatrudnia się, jako pomoc domowa. Niestety w żadnym miejscu nie może zagrzać miejsca na dłużej. Często zmienia pracodawców. Żyje w biedzie. Ubrania kupuje używane, meble do domu otrzymała z Armii Zbawienia. Nieustannie jednak marzy o pisaniu. Wszędzie zabiera ze sobą portfolio z opowiadaniami i wierszami swojego autorstwa.

            Pewnego dnia Anna zatrudnia się, jako gosposia w domu Paula. Pięćdziesięciolatek jest inwalidą. W dzieciństwie stracił nogi podczas wypadku samochodowego. W katastrofie giną oboje rodzice, chłopcu matkuje czternastoletnia siostra. Mężczyzna nie znosi współczucia, często bywa grubiański, ale tak jak Anna ukrywa swoją drugą twarz pod dość odważnym strojem i przerysowanym makijażem, tak Paul w głębi serca jest wrażliwy, mądry i oczytany. Kanadyjczyk zakochuje się w Polce od pierwszego wejrzenia. Jednak nie okazuje jej tego. W tajemnicy umieszcza w domu zakamuflowaną kamerę by móc nieustannie obserwować ukochaną.

            Podczas sprzątania biblioteki, Anna w bogatym księgozbiorze znajduje ciekawy album z lalkami. Jedna z nich przykuwa jej szczególną uwagę. Obserwujący to na monitorze Paul chcąc zrobić przyjemność kobiecie kupuje identyczną kukiełkę. Niestety nie wie, że efekt końcowy podarunku będzie zupełnie inny niż zamierzony. Zabawka przywraca demony z dawnego życia Anny.
            Kiedy Anna otrzymuje wiadomość z Polski o śmierci matki, początkowo nie zamierza jechać. Jednak za namową córki wybierają się w podróż. Czy Annie uda się uwolnić od nękających ją koszmarów? A co jeśli jej oprawca nadal żyje? Czy go spotka?

            Książka „Żółta sukienka” jest debiutem literackim Beaty Gołębiowskiej. Ze skrzydełek okładki dowiadujemy się, iż autorka jest poznanianką, obecnie mieszkającą w Montrealu. Ukończyła studia fotograficzne na Dawson College. Jej prace prezentowane były w kilku galeriach montrealskich, m.in. w Galerii Muzeum Sztuk Pięknych. Pracowała, jako malarka dekoracyjna w programach Debbie Travis – Painted House i Facelift. W tym czasie zaczęła pisać opowiadania i scenariusze oraz artykuły o fotografii, malarstwie i przyrodzie. Obecnie pracuje dla Queen Art. Films, gdzie zadebiutowała, jako reżyser filmu dokumentalnego „Raj utracony, raj odzyskany” o polskim ziemiaństwie i arystokracji w Kanadzie.

            Książka, choć nie jest imponującej grubości, czyta się ją wolno, ale nie, dlatego że jest nudna, wręcz przeciwnie, ma swój magnetyzm, atmosfera sprawia, iż chce się ją czytać właśnie spokojnym rytmem. By tak jak Anna przezywać wspomnienia. Polecam.


[1] Str. 142, Beata Gołębiowska, Żółta sukienka, Novae Res, Gdynia 2011


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz