

Pielęgnując starannie mojego lenia pomyślałam, że opowiem wam o planach jakie mam. Nie bójcie się, nie zanudzicie się gdyż opowiem tylko o jednym, bo jak wiadomo, planów mam tysiące ... ino wykonania nie widać. Kiedyś sobie tylko obiecywałam, że to zrobię, ale na obiecankach cacankach się kończyło. Tym razem sobie pomyślałam, no kurcze, jak nie teraz to już nigdy. Idąc tym tropem jak zwykle rozpoczęłam od nabycia tego i owego. Mulina i igły już w domu są, tylko kanwa nawaliła, sprzedawca się ociąga i jeszcze nie przysłał, ale przypuszczam, że w porywach od wtorku do środy powinno dojść.
Tym którzy są bardziej w temacie powiem że udało mi się zakupić mulinę 50 szt za 22zł a to ponoć opłacalne (od tego użytkownika http://allegro.pl/item667253800_mulina_piekne_zywe_kolory_50_pasemek_warto.html)
Co do kolorów, cóż, konkretnego wzoru nie mam, jeszcze to jest kwestia sporna, ale mniej więcej wiem co chce - będę improwizować. Jeszcze jestem na etapie wyszukiwania małych barwnych obrazeczków. Może macie jakieś sprawdzone linki?
A propos linków, nie czaje tej funkcji blogowej dodawania linku, jak tego użyję, to po publikacji wers z linkiem ani trochę nie jest widoczny, po prostu pusta linijka, może wiecie dlaczego tak się dzieje lub co źle robię?
Tę piosenkę dedykuję wszystkim leniuchom :)