czwartek, 28 stycznia 2010

Próbuje nie myśleć...

Próbuję nie myśleć o tym co mnie czeka, ale się nie daje. W myślach rozpisuje sobie tabelkę na plusy i minusy co lepsze, urodzić czy jeszcze trochę się pokulać. Plusów tego, że jeszcze nikt maleństwu nakazu eksmisji z M1 nie wystawił są takie:
- tyłek ciągle w jednym kawałku
- cyce nie bolą
- śpię do woli
- robię co mi się żywnie podoba
- nie stresuje się wizytą wrednej pani położnej która już dawno powinna być na emeryturze, ale nikt jej nie potrafi wybić z głowy, żeby sobie dała spokój z pracą którą wykonuje.
- jeszcze mogę się poobijać
Minusy:
- jestem marudna
- boli mnie krzyż
- jestem marudna
- mam wściekłą ochotę na mandarynki, do sklepu z racji pogody, ośnieżonych dróg, lenistwa, duże odległości - nie pójdę
- jestem marudna

Skończyłam za to wszystkie elementy bluzki, będzie to mniej więcej wyglądać tak

Oryginalny model do odnalezienia w Sandra Dzianiny 5/2008

4 komentarze:

  1. Fajna bluzeczka!
    A dzidzia sama będzie wiedziała kiedy wyjść ;)
    Życzę pomyślnego rozwiązania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę szczęśliwego rozwiązania:)
    Może jeszcze zdążysz pozszywać bluzeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna bluzeczka!
    Zdążysz pozszywać ... a Maleństwo w swoim czasie wyjdzie na świat ... jeszcze raz szczęśliwego rozwiązania życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń