niedziela, 8 maja 2011

Amat, redyska i midopory

Od jakiegoś już czasu zauważyłam, że w kalendarzu mamy dużo więcej imion męskich niż żeńskich, a i te drugie bardzo często wywodzą się od pierwszych. Dlatego dziś postanowiłam użyć męskiego imienia do nowego naszyjnika.

Amat — imię męskie pochodzenia łacińskiego. Wywodzi się od łacińskiej nazwy rodowej (Amatus), która z kolei dosłownie oznacza "ukochany, drogi, kochany





Sezon na redyskę ogłaszam za otwarty
Tak kochani, od jutra siedzę i pęczkuję rzodkiewkę. Po 10 sztuk do pęczka, później kąpiel, po 20 pęczków do woreczka i na giełdę warzywną. A potem wielki żal. A dlaczego? A dlatego że chodzisz nad tym ileś tam dni, pielęgnujesz, starasz się wyhodować zdrowe, nie przesadzasz z chemią tak jak to robią zagraniczni rolnicy, a potem przychodzi taki "pan zgred sklepikarz" i wybrzydza, i marudzi że za mało różowa, że za mało okrągła itp ech, marzę by wróciły czasy gdy to przychodzi odszczelona wyfryzurowana i wypielęgnowana starsza pani na szpileczkach, kupuje kalafiorka i się nie pyta czy zdrowy tylko czy robaczek siedzi? a czemu robaczek? ot po prostu, robale nie głupie, trującego nie ruszą, a jak ruszą to padną, brak robaka zły znak.



Kto zgadnie co jadł Adaś?

3 komentarze:

  1. Moje warzywka nie znają chemii ... ja na własny użytek sadzę i sieję:)
    Adaś je pomidory, których niestety w tym roku nie ma w mojej szklarence:)
    Piękny naszyjnik!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również głosuję za pomidorami, chociaż nazwa "midopory" bardzo mi się spodobała :)
    A naszyjnik jak pracochłonny, tak piękny.
    Na nie lada okazję zapewne, bo w dzień powszedni nikt chyba nie odważyłby się go założyć - nawet Ama(n)t ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Your necklace is stunning! :)

    OdpowiedzUsuń