środa, 17 czerwca 2009

Notatka w dzienniczku


2 tygodnie temu Ola przy śniadaniu pokazuje mi notatkę w dzienniczku: na czwartek przyjść do szkoły ubranym na galowo (występy w bibliotece)
No ładnie, a dziś jest środa, córuś, ale ty masz wszystko różowe, nie masz nic galowego. Zaczęłam przeklinać w myślach ten jej ulubiony różowy kolor. Kiedy już wróciło mi przyzwoite myślenie dotarło do mnie że to przecierz nie jest jej wina, tylko mało myślącej matki która nie zaopatrzyła córki w galowy strój który i tak zaraz jej będzie potrzebny bo koniec roku szkolnego kroczy wielkimi krokami.
Mus to mus, matka zasiadła szybko do maszyny i wieczorem sukienka była już gotowa. Co prawda nie lubię takich szybkich szyć bo mi to niezbyt staranie wychodzi wtedy ale potrzeba była wyższa niż moje chcesie. Przy dekolcie jest również biała lamówka ale fotografia nieco to ukrywa.

3 komentarze:

  1. Jeden dzień szycia takiej ślicznej sukienki, zdolna jesteś.
    pozdrawiam Basia
    http://brbaratoja.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna sukienka. Mamuśka zdolna jesteś. Ola buziaki dla Ciebie, pięknie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam! ja nie umiem w 1 dzień nic uszyć, chyba że to poduszka i mam CALY dzień. Sukieneczka i modelka - świetne!

    OdpowiedzUsuń