wtorek, 8 maja 2012

Bombus

Biegałam, szukałam, upolować nie mogłam, takie to ci trzmielisko ruchliwe było. W miejscu dwóch sekund nie przesiedziało ino z kwiatka na kwiatek. Pewnie ów owad płci żeńskiej był, że go dogonić nie sposób było. Aż ci nagle znalazł się tak leniwy delikwent, co mu wszystko jedno było z której strony go biorą. On sobie tak chodził, wertował te płatki, oblepiał tym całym pyłkiem. Dziwne, że mu się kichać nie chciało, bo ja już bym miała tego pyłu pełno w nosie. A ten nic, chodzi, chodzi ... i chodzi. Częściej na takie bombusy polować będę. 

5 komentarzy:

  1. babcia Basia8 maja 2012 12:12

    tylko błagam uważaj ,bo one mają żądła i jak Cie który chapnie w nos to bedzie bieda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko, mam mały nos, mieszczą się w nim co najwyżej muchy ;P

      Usuń
  2. Urocze trzmielisko.
    Jak leniwy, to facet był jak nic! ;)
    Fajnie, że chciało Ci się na niego zapolować.
    Miło popatrzeć.
    Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polowania urządzać to mi się chce, niestety nie każde kończy się sukcesem, w większości mam wrażenie że był to czysty przypadek a nie zamierzony i osiągnięty cel

      Usuń
    2. Czy przypadek, czy nie - ważne, że sukces! :)

      Usuń